Technologia, czy wolność?


 Echo - Maciej Libera 


Dziękuję autorowi za możliwość przeczytania tej książki.


"To ich historia. I twoja - Jeśli tylko zdecydujesz się wejść dalej." - Cytat z książki.


Jeśli jesteście fanami historii science fiction, to ta książka będzie dla was idealna.

Podczas czytania skojarzyło mi się multum innych historii z książek i filmów.

Mianowicie: "Dawca pamięci", "Matrix", "Predator", "Transformers", "Continuum - Ocalić przyszłość", "Wehikuł czasu" (z 2003r), "Więzień Labiryntu", "Jetsonowie", "Strażnicy galaktyki" (szczególnie druga część), "Intruz" oraz "Niezgodna".

Jak sami widzicie, jest to bardzo wybuchowa mieszanka.

Powiem szczerze, że mocno wciągnęłam się w tę historię. Ona intryguje już od samego początku.

Pełna akcji, która jest stopniowana naprzemiennie. Jest też pełna życiowych lekcji.

• Zaufanie jest walutą. Przetrwanie, codzienną walką.

• Wolność jest trudna. Ludzie nie chcą trudności. Chcą bezpieczeństwa.


Postacie są wielowymiarowe i sprawiają, że nie da się ich nie lubić. Dotyczy to zwłaszcza braci naukowców, którzy są tutaj elementem humorystycznym. Uwielbiam te ich słowne przepychanki.

Bardzo kreatywni i mądrzy, a jednocześnie zachowują się jakby byli dziećmi z podstawówki.

Jeśli o głównego bohatera, to jeszcze nie mam co do niego wyrobionej jednoznacznej opinii. Zobaczymy jak będzie dalej, gdy go lepiej poznam w kolejnej części.

Nie zdradzę Wam kim on jest, bo to zniszczy efekt zaskoczenia. A ten jest tutaj kluczowy.


Co jest ciekawą rzeczą tej historii?

A mianowicie to, że nie jest ona monotonna i jednocześnie mamy kilka wątków. Od poznania historii oraz początków, po pierwszego człowieka spłodzonego przez konkretnie wybranych ludzi, a także wyliczenia systemu. To nie wszystko, poznajemy też taką osobę, oraz dziewczynę o imieniu Lyry, która jest od samego początku tej historii.


Czy polecam?

Oczywiście!!!

To nie tylko historia dystypijna, ale to coś więcej, co skłania do refleksji. Pokazuję świat, jaki może być, jeśli bez reszty podany się technologii. Ona i tak już jest w tej chwili potężna.


Z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu.

Z miłą chęcią sięgnę po poprzednie tytuły.


Moja ocena 9/10


Cytaty z książki:

"I wtedy stało się coś nieoczekiwanego.

Ludzkość nie zginęła.

Wynurzyła się z ruin, spalona i pokaleczona ale żywa i przerażona.

Bo nie było już wroga, którego można było obwinić.

Nie było tyrana. Nie było ani jednego kraju.

Byliśmy tylko my.

To nie obcy nas zniszczyli.

Nie bogowie.

Nie demony.

Tylko nasze wybory, nasze impulsy, nasza duma.

Więc gdy kurz opadł, a popioły ostygły i miasta ożyły, ludzie zrobili coś, czego nie zrobili nigdy wcześniej.

Oddali władzę.

Świadomie. Dobrowolnie. Z ulgą.

Zbudowali system, który miał być ponad nimi ponad emocjami, chciwością, błędem.

Kod, który miał nadzorować, przewidywać, zapobiegać.

Nazwali go Echo."


"— Spokojnie. Henry wie, że go potrzebujemy. Poza tym... teraz jesteś z nami i nie kradniesz 

mu anteny.

 Frank prychnął.

 — To nie była kradzież. To było tymczasowe wypożyczenie.

 — Z detonacją zapasowego źródła zasilania?

 Frank wzruszył ramionami.

 — Detale."


"— Twój ojciec był cholernie mądry — powiedział cicho Henry. — Ale czasem mądrość to nie to samo co rozsądek. Przestrzegaliśmy go. Próbowaliśmy. Frank pierwszy się wycofał. Ja zaraz po nim. Bo coś tam się nam wymykało. Coś rosło za szybko."


" — Jaś Pestka wędrował przez kraj, w kieszeniach garście pestek. Wszędzie, gdzie się zatrzymał, sadził jabłonie. Ludzie kiwali głowami, nie rozumieli, po co to robi. Po prostu… Zostawiał po sobie drzewa. Wiedział, że nie zje tych jabłek, ale to nie miało dla niego znaczenia. Bo pewnego dnia, ktoś przejdzie tą samą drogą, usiądzie w cieniu drzewa i poczuje, że świat nie jest już taki pusty."


"Jeśli teraz przestanę zadawać sobie pytania… Jeśli uznam, że to, co zrobiłem, nic nie znaczy… To już nie będę miał szansy odkryć, kim naprawdę byłem. A wtedy… nawet jeśli przeżyję — będę tylko cieniem człowieka, którego może kiedyś warto było ocalić."


"Patrzyła na mnie bez słowa. Usta miała lekko rozchylone, jakby chciała coś powiedzieć, ale nie znalazła słów, albo uznała, że są zbędne. Pochyliłem się lekko. Czekałem na znak, cokolwiek, oddech, spojrzenie, drgnienie powiek.

Uniosła dłoń i położyła ją na mojej piersi, dokładnie nad sercem. Skinęła głową, prawie niezauważalnie.

Objąłem ją ostrożnie, delikatnie, jakby była czymś kruchym, czego nie chciałem złamać i jakby jednocześnie była wszystkim, co mi zostało.

Poczułem jej ciało, drżące od zimna albo od napięcia, przyciśnięte do mojego. Objąłem ją mocniej, czułem bijące serce, które wciąż nie przestało wierzyć.

Pocałowałem ją.

Powoli, głęboko. Bez pośpiechu."


" (...)świat poza Echo nie jest zbudowany z „dobrych” i „złych”, że wolność nie oznacza zaufania, a bunt nie wyklucza zdrady."

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak cienka jest granica między snem, a jawą?

[Reklama] Wrona z Madenfal