Życie w alternatywnym świecie


 Karcer - Grzegorz Łuszczak


Dziękuję autorowi za możliwość przeczytania tej książki.


Historia zainteresowała mnie już od pierwszych zdań. Im dalej zagłęmbiałam się w lekturze, tym bardziej mnie pochłonęła. Nawet nie zauważyłam kiedy ją skończyłam. Ostanie rozdziały tak mnie zszokowały, że do tej pory nie mogę się pozbierać.

Z jednej strony, przeczuwałam, że będzie wielkie "Bum"... Ale że do takiego stopnia, to nie...

Jedna postać tak mnie irytowała, że w myślach miałam tylko: "Aby był jego koniec". ( To taka ugrzeczniona wersja) I tu się utwierdza, aby uważać co sobie życzysz. Super by było jakby była kontynuacja tej historii i powstało jakieś światło w tunelu dla bohaterów. Choć z drugiej strony... Czy jest to możliwe, patrząc na to, jaki to wróg?


Menelsi. Tak zostali nazwani mutanci powstałych ludzi po bombie nuklearnej i broni biologiczno- chemicznej. Coś w stylu (Tak ja sobie ich wyobraziłam) krzyżówka szkieletorów z "Wiecznie Żywy" i zakażeni z sagi "Więzień labiryntu". Wielkość, tak jak "Hulk". (Oczywiście nie wszyscy) Jak to większość stworów, nie lubiła głośnych i nagłych dźwięków, coś jak Creepery z "Minecraft".

To taki mały spojler.


Jak już wcześniej wspomniałam, to lektura, która szokuje. Daje do myślenia i ma w sobie wiele humoru. Pokazująca, że śmiech oraz w niektórych przypadkach alkohol pomaga jakoś na trochę zapomnieć o niebezpieczeństwie i apokaliptycznej rzeczywistości.

Każdy rozdział jest krótki, ale za to treściwy. Nie odniosłam też wrażenia, jakby czegoś było za dużo, czy też mało.

To lektura dla dorosłych czytelników i niebulwersujących się na przekleństwa.


Nie byłabym sobą, jakbym nie zwróciła uwagi na inne dzieła jakie mi się skojarzyły podczas lektury. "Kosmici grają rocka" ( Skażenie zatoki), oraz "Miłość i potwory" (wcześniej wspomniane skażenie przez broń).


Podsumowując, jest to świetna historia SF.

Sam tytuł książki, czyli "Karcer", brzmiał dość niewinne i nie wiedziałam czego się spodziewać.

Polecam wszystkim przyszłym czytelnikom.

Jeśli jesteś fanem alternatywnych rzeczywistości, to jest coś idealnego dla ciebie.


Moja ocena 10/10


Cytaty z książki:



"- Jesteś miły jak zwykle - stwierdziła sarkastycznie.

- A ty jesteś bezczelna jak zwykle - zripostował generał. -Częstuj się do woli. Po co tutaj przylazłaś?

- Bałam się, że będziesz zbyt samotny, wypuszczając swoich tajniaków za oddziałem Matiego - prowokująco odpowiedziała naczelnik.

Stary generał, pomimo tego, że został wyprowadzony z równowagi, zachował pokerową twarz.

- Widzę, że dalej cię interesują teorie spiskowe - próbował wybrnąć Parts.

- Dobre, dobre - skwitowała naczelnik, wręczając swojemu rozmówcy pełną szklaneczkę.

- Czy aby nie za wcześnie?

- Od kiedy ci to przeszkadza, stary łachudro?

-W sumie... Generał uśmiechnął się. - Po jaką cholerę tutaj przylazłaś?

- Napić się z tobą - skwitowała Brass.

- To zdrówko.

- Zdrowie. Nas i wszystkich, których wysłałeś na niepotrzebne misje.

- Zaczyna się - skrzywił się generał.

- Ja tak tylko czasami zastanawiam się, po co to robisz?Dalej wierzysz w zabunkrowany rząd USA, który walczy z resztą świata? Wykonujesz ich rozkazy? Czy słyszysz duchy Lincolna, Reagana czy może Busha."


" To wydaję się tak proste, że aż coś się musi spierdolić"


"- Ciekawe, ilu pomyślało, że to moja sprawka - zadumał się Kojot.

- Praktycznie nikt w to nie wierzył - odparł mu Mati. -Jednak trzeba było to sprawdzić.

-No tak -westchnął Kojot. - Że też w dzisiejszych czasach istnieją ludzie, którym zależy na śmierci innych.

- Ludzie nigdy się nie zmienią - podsumował Robert."


"- Norman, Norman - powtarzał numer 4. - Powiedz, skąd się tutaj wzięliście i co robicie?

-Gówn... - Nie zdążył odpowiedzieć, gdyż przyjął właśnie kolejny cios.

- Powtórzę moje pytanie, bo chyba nie dosłyszałeś - kontynuował Robert. - Skąd się tutaj wzięliście i co robicie?

- Nic wam nie powiem, łachudry, niech się tylko moi ludzie dowiedzą, że mnie nie ma.

- Peterze, tego właśnie nie lubię w takich jak on. Zamiast kulturalnej rozmowy od razu zaczynają wyzywać innych.

- Rzeczywiście, totalny brak wychowania - zgodził się Peter. - Te dzisiejsze pokolenia w ogóle nie potrafią ze sobą rozmawiać na poziomie."

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Technologia, czy wolność?

Jak cienka jest granica między snem, a jawą?

[Reklama] Wrona z Madenfal