Potęga plotki


Ucieczka z zaścianka - Małgorzata Kasprzyk 


Dziękuję wydawnictwu WasPos za możliwość przeczytania tej książki.


To moja pierwsze spotkanie z piórem autorki.

Świetny styl i szybko się czytało tę historię.

Jeśli są tu fani romansów historycznych, to serdecznie zapraszam.

Ja mocno wczułam się w klimat XIX wieku.

Mamy zarys historii, a mianowicie wspomniane jest Powstanie Styczniowe, oraz Rozbiory Polski.

Jednak nie to jest tu najważniejsze, lecz fakt, jak mimo takiej rzeczywistości żyli ówcześni ludzie. 


Pewne elementy skojarzyły mi się trochę z dobrze przez wszystkich znanym tytułem.

"Duma i uprzedzenie". Chodzi mi tu o fragmenty, gdzie Marynia bardziej dogadywała się z ojcem i to on był zawsze po jej stronie. Taka, ukochana córeczka tatusia. 


Jak czytałam początek, to pomyślałam, że to taki mały spojler. Po tym jak wiedziałam czego się spodziewać z opisu, a tu niespodzianka, bo chodziło o zupełnie kogoś innego.

Historia, która łączy pokolenia od XIX do początku XXI. Pokazuje, że nie ważne w jakich czasach żyjemy, to i tak jesteśmy podobni.


Jeśli chodzi o tytuł... Zaścianek. Chyba każdy kto mieszka w małej miejscowości, to bardzo dobrze zna siłę plotek. Każdy wie lepiej od danej osoby, co ona powinna robić i jak ma żyć...


W pewnym momencie tej historii zrobiło mi się tak smutno, że aż się trochę popłakałam. Niestety, tu sprawdza się powiedzenie, że nic nie trwa wiecznie.


Czy polecam?

Oczywiście. To historia, która pokazuje, że ludzie czasami muszą coś zmienić w życiu. 


Moja ocena 10/10


Cytaty z książki:


"Oczywiście życie, jakie teraz prowadzili, w niczym nie przypominało tego z czasów przed feralnym styczniem sześćdziesiątego trzeciego roku. Nie było już spotkań towarzyskich, o balach nie wspominając. Wśród ich krewnych i znajomych często panowała żałoba po stracie bliskich, a w całym społeczeństwie dominował nastrój przygnębienia. Na tym wszystkim kładł się również cień nieufności: powstańcy, których udział w walkach pozostał dla władz tajemnicą, żywili obawy, aby ktoś nie złożył na nich donosu, więc na wszelki wypadek unikali kontaktu z wieloma ludźmi."


"Wtedy Marynia odetchnęła z ulgą, bo w głębi serca sprzyjała zakochanym. Poza tym doszła do wniosku, że ona sama wcale nie pragnie, aby jej miłość napotkała na takie przeszkody - po prostu chciałaby się zakochać i być szczęśliwa."


"Szlachta odpowiada za sytuację w naszym kraju. Co doprowadziło do rozbiorów? Warcholstwo, rokosze i liberum veto! Zamiast się jednoczyć dla ojczyzny, polscy panowie zawsze woleli kłótnie i podziały. Jedni popierali tego kandydata na króla, inni tamtego, zwłaszcza za zagraniczne pieniądze. Bo osobiste korzyści były ważniejsze niż dobro ogółu."


"Chciała znów poczuć na ustach smak jego ust, zatonąć w tych silnych ramionach, które obejmowały ją zdecydowanie, a zarazem z czułością, wsunąć dłonie w jego włosy..."


"Na szczęście Zygmunt nigdy nie przejmował się tym, co o nim mówią. Co z tego, że miał skłonność do łamania konwenansów? Czy człowiek zawsze musi się zachowywać tak jak wszyscy dookoła? Nie ma prawa żyć po swojemu? Jego zdaniem były to pytania retoryczne. On zawsze ufał swojemu rozumowi, a nie temu, co usiłowano mu wmówić. Tego nauczył go ojciec, który sam postępował podobnie."


"Mam dosyć tego zaścianka i tych ludzi dookoła. Sami robią głupoty, a innych chcieliby pouczać.

Wszystko ich interesuje, o wszystkim plotkują, wszystkich oceniają. A kiedy ktoś robi to, co sam uważa za słuszne, spotyka go tylko krytyka. Na szczęście jest na świecie kraj, w którym życie wygląda zupełnie inaczej. Tam nikogo nie obchodzi, skąd ktoś przyjechał, ani w jakiej rodzinie się urodził. Liczy się człowiek i to, co sobą reprezentuje. Nikt się nie wtrąca w jego sprawy, nie usiłuje udzielać mu rad ani układać życia. Każdy pilnuje swoich interesów."

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Technologia, czy wolność?

Jak cienka jest granica między snem, a jawą?

[Reklama] Wrona z Madenfal