Każdy ma swoje sekrety?

 

Dziedzictwo Feniksa - Agnieszka Mróz 


Dziękuję autorce i wydawnictwu Zysk i s-ka za możliwość przeczytania tej książki.


Już na samym początku chcę powiedzieć, że już nie mogę się doczekać kolejnego tomu.

Lata temu czytałam historie o Feniksach. Zawsze mnie fascynowały te mistyczne stworzenia. Szkoda, że mało kiedy trafiam na nie w literaturze fantastycznej. Czytając tę książkę, dosłownie przeniosłam się w treść tej historii.

Całość biegnie w swoim naturalnym tempie. Tam gdzie trzeba, przyspiesza. Tak jak i bohaterka, ja również byłam zdziwiona pewnym odkryciem.

Opowieść idzie też wielotorowo. Nie tylko Jililana, ale też jej babcia, Hyde, Sue, Adam oraz Void. (Jeden rozdział)


Mamy wiele nawiązań do mitologicznych postaci i kultury Japońskiej. Nie tylko w postaci broni i muzyki, ale też usposobienia w aspektach życia.

Bardzo spodobał mi się ten motyw, bo stosunkowo rzadko na niego trafiam.


Kiedy pewna relacja zamienia się w obsesję...

Tutaj zostało to ukazane perfekcyjnie. Jestem ciekawa, czy w kolejnych częściach będzie to również przedstawione oczami Voida...


To historia też o tym, że pewne tajemnice prędzej czy później wyjdą na jaw. Wątek romantyczny, też skomplikowany, ale za to subtelny.

Lektura przeznaczona dla starszych czytelników, minimum te 16+.


Czy polecam?

Oczywiście!!!

Książka nie tylko daje się nam zagłębić w historię fantasy, ale pozwoli też trochę poznać Japonię.

Oraz... Spojrzeć inaczej na to, jak mózg reaguje na dotkliwe straty...


Moja ocena 10/10


Cytaty z książki:


"Zabijała, by chronić. Zabijała, by pomścić śmierć tych, których kochała. Była to niebezpieczna droga, jednak nie zamierzała z niej zbaczać. Odnalazła w tym swój cel. Najbardziej obawiała się jednak, że kiedyś nadejdzie dzień, kiedy zabijanie przyniesie jej radość."


"Bywały dni, kiedy bardzo tęskniła za tamtymi uczuciami. Wrażeniem, że kolejny dzień przyniesie coś dobrego. Życie w małej wiosce, z dala od miasta, pozwoliło jej wówczas odnaleźć w sobie spokój. Wielokrotnie spacerowała po pagórkach, wzdłuż nurtu małego strumyka. Uwielbiała wchodzić do cedrowego lasu i wędrować godzinami po leśnych ścieżkach z prowiantem zapakowanym w plecaku. Sharon często towarzyszyła jej w takich wycieczkach.

To był świat jak z marzeń. Jej rodzice zostali zielarzami i uzdrawiali mocami Feniksa niczego nieświadomych ludzi. Jillian czuła się wtedy tak bezpiecznie. Jej rodzice i babcia także wyglądali na odprężonych. Zdawało się, że cała rodzina odnalazła ukojenie. Co więcej, byli przekonani, że miejsce to jest wolne od destrukcji Skalanych."


"Wcześniej uważała się za tak silną osobę. Puste słowa, nad którymi można się co najwyżej roześmiać drwiąco. Była słaba, nie umiała się podnieść pod naporem trawiącego ją bólu. Nie potrafiła wykrzesać z siebie nawet odrobiny energii. Jedyną stale towarzyszącą jej emocją była nienawiść. Nienawiść tak wielka, że Jillian nie potrafiła sobie z nią poradzić.

Momenty pobudki z odrętwienia były niezwykle bolesne. Cierpienie rozszarpywało ją wewnętrznie. Była wykończona psychicznie.

Rzeczy, które wcześniej były dla niej tak ważne, nagle straciły znaczenie."


"Nadal była piekielnie rozbita po wszystkim, co się wydarzyło, ale wreszcie do niej dotarło, że mimo iż jej świat został rozbity na drobne kawałki, ona wciąż miała możliwość zbudowania czegoś na ruinach. Oczywiście duchy zmarłych będą w niej istnieć, a ona nie pozwoli sobie o nich zapomnieć i pokieruje swoim życiem tak, aby pomścić ich krzywdy. Dlatego nadeszła pora, by spróbować poskładać swoje życie na nowo."


"Psychika Mitycznych jest bardzo chwiejna. Cały czas poruszamy się po kruchym cienkim lodzie, który w każdej chwili może rozsypać się pod naszymi stopami. Najpierw pojawiają się pojedyncze pęknięcia, jednak gdy jest ich już za dużo, wszystko może się roztrzaskać."


"Muszę przyznać, że od kiedy wkroczyłaś do mojego życia, dzieje się dużo szalonych i niebezpiecznych rzeczy, ale mimo tych wszystkich zagrożeń i przeszkód, które musimy i będziemy musieli pokonać, teraz naprawdę czuję, że to wszystko jest tego warte. Mamy cel, misję do wykonania, a ja zyskałem kogoś, kogo chcę chronić. Moje życie wkroczyło na właściwy tor."

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Technologia, czy wolność?

Jak cienka jest granica między snem, a jawą?

[Reklama] Wrona z Madenfal