Ciężar trudnych decyzji

 

Recenzja premierowa 

Dziedziczka - Aleksandra B. Swan


Dziękuję autorce i wydawnictwu Novae res za możliwość przeczytania tej książki.


To moje pierwsze spotkanie z piórem autorki.

Uwielbiam czytać literaturę fantastyczną i byłam pewna, że i ta mi się spodoba. Nie pomyliłam się. Ta opowieść płynęła w naturalnym tempie, a jednocześnie własnymi torami. Już od pierwszej strony historia mocno angażuje w treść. Postacie były wielowymiarowe i prawie każdy miał swoje pięć minut.


Śmiało można czytać tę część odzielnie, bo pewne elementy są tutaj przypomniane. 

Postać księcia Lucasa była bardzo ciekawa i nie sądziłam, że jest on tak kluczowy w życiu Alineary. 


Mamy tutaj nie tylko wiele elementów powagi, ale też takich do śmiechu. Śmieszne takie jak np. jak Dex i Thomas kłócili się jak dzieci. Nie można też zapomnieć o wątku romantycznym, który jest tutaj niewielki, ale za to mocny.


Czy polecam?

Oczywiście!!!

Jest to historia z delikatnym nurtem, a jednocześnie poruszająca wiele tematów.

Tematy tj. kto jest przyjacielem, tajemnice, tyran i buntownicy, nowa nadzieja i wiele innych...

A przede wszystkim... Jak podjąć decyzję, która będzie dobra dla ogółu? Jak wielki jest ciężar dziedzictwa?


A czy Ty dasz się porwać w ten wir walki o przetrwanie ?


Moja ocena 10/10


Cytaty z książki:


"To wszystko wydaje się fikcją, czymś niemożliwym do zrozumienia. To jakby wyrwać kogoś ze snu i kazać mu biegać. Jeszcze parę minut temu życie było tak spokojne i względnie normalne. Ten sam schemat dnia, te same obowiązki i zajęcia, do tego nieodpuszczające zimno i wilgoć, którą przesiąkłem od stóp po samą głowę. Stwierdzenie cisza przed burzą idealnie opisuje sytuację, w której się znaleźliśmy. Człowiek uczy się od najmłodszych lat, aby pewnego dnia wykorzystać posiadaną wiedzę. Okazuje się, że to życie jest największym egzaminatorem wpajanej nam nauki. Mnóstwo nieprzespanych nocy i tak wiele dni, w których miałem tylko jedno zadanie. Nie pozwolić im zginąć. Mówią, że adrenalina potrafi przygotować człowieka do stawienia czoła niebezpieczeństwu, ale w tym przypadku nie byłem na to gotowy. W głowie narastają pomysły, których nigdy nie chciałem zrealizować."


"Wojna wszystko zmienia, najbardziej ludzi."


"Strata bliskiej osoby jest bólem nie do opisania. Rzeźbi w sercu trwałą rysę, która kłuje i pogłębia się z każdym wspomnieniem."


"Stoisz na balkonie, patrząc na pustą przestrzeń przed sobą. Nasłuchujesz znajomych kroków, wypatrujesz znajomych cieni, wdychasz powietrze, szukając znanych za pachów. Stoisz i stoisz, ale nic się nie dzieje. Nikt się nie pojawił, nikt nic nie powiedział. Widzisz tylko pustkę i ten sam widok, który towarzyszy ci, odkąd stanęłaś na tym balkonie. Łudzisz się, że gdy odwrócisz głowę, będzie tak jak zawsze. Będzie stać i czekać, dając ci znak, że chce już wrócić do domu. Po pewnym czasie uświadamiasz sobie, że to wczoraj go po raz ostatni widziałaś."


"Dex miał rację, aby uważać, o czym się myśli. Im więcej nad czymś człowiek rozmyśla, tym bardziej go to przyciąga."


"Korzystaj z okazji, póki możesz. Nigdy nie wiesz, co przyniesie jutro "


"Postanawiam usiąść i poczekać, aż przejdą nudności. To chyba efekt koszmarów. Wszystko się ze sobą miesza, powodując ciągłe wyrzuty sumienia. Nie wiem, czy zrobiłabym coś inaczej. Wiedziałam, że to nadejdzie. Tylko nie sądziłam, że tak zaboli. Nikt mnie nie uprzedził. Nie nauczył. Nie pokazał. Nie dał odczuć, czym jest prawdziwa miłość. Zderzyłam się z tym i nie umiem sobie poradzić z konsekwencjami. Najgorsza jest pustka, a wraz z nią cisza. To wszystko siedzi gdzieś głęboko. Wewnątrz mnie. Nauka kontroli w tej dziedzinie nie wyszła mi za dobrze."


"Opiera się na tym, co się wydarzyło lub ma wydarzyć. Czy mogę to zmienić? Odpowiedź jest tylko jedna. Muszę.

- Już myślałem, że się zgubiliście. - Thomas wpatruje się w nasze posmutniałe twarze.

Musiałbym być tobą. - Dex rzuca w jego stronę plecak - Masz, obyś wszystko miał spakowane. Nie zamierzam tam wracać. - Kciukiem wskazuje korytarz, z którego przyszliśmy.

- To ja pakowałem ten plecak. Uwierz mi, kto jak kto, ale to ja z nas tu wszystkich jestem najlepiej przygotowany.

- Yhym. Szczególnie jak trzeba się ukryć.

- Nie wracaj do tamtej sytuacji. Mówiłem już, że wzięli mnie z zaskoczenia.

-Tak, a krzak okazał się mieć nogi i ręce.

-Głupek.

-laa... czy tak robią osły?

-Na pewno ten nasz."


"Gdy Harpia leci, swój cień rzuca."


"Nie jest sztuką odpowiedzieć ,„tak” lub „nie”. Sztuką jest przewidzieć, w jaki sposób odpowiedź wpłynie na naszą przyszłość.”

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Technologia, czy wolność?

Jak cienka jest granica między snem, a jawą?

[Reklama] Wrona z Madenfal