Iskry uczuć


 Iskry nocy - Anna I. Parker 


Na samym początku pragnę podziękować za możliwość przeczytania tej książki.


"Iskry nocy". To drugi tom z serii #mokrebajki.

Lektura przeznaczona dla starszych czytelników. Minimum 18+. To ze względu na przedstawioną tam przemoc.

Te motywy w większej mierze też znam z Wattpada'a i Galatea. 

Powiem szczerze, że tak myślałam, iż bohaterem tej książki będzie przyjaciel Liory. Tak dla przypomnienia, bohaterki z poprzedniego tomu. Jak czytałam, to aż czekałam na moment, jak to dziewczyny się śmiały "Dostał patelnią". Nie ma tam czegoś takiego...


Dawid, który jest wampirem z zasadami, został tutaj świetnie przedstawiony. Bardzo szybko przeczytałam jego historię. Polubiłam jego mentora, lokaja i "Ojca" w jednym. Przypominał mi kogoś na wzór Carlisle z sagi "Zmierzch".

Klub wampirów i ta ekscytacja na punkcie ich jadu... Od razu ukazał mi się obraz serii "Dary Anioła". 


Rhea. To wilczyca, która jest traktowana jak "worek treningowy" i służąca... Jak czytałam fragmenty ukazujące jej punkt widzenia, to ciągle chciało mi się płakać. Sama wtedy miałam ochotę nakopać jej obecnemu partnerowi.


Czy polecam?

Oczywiście!

Historia, która pokazuje, że można wyjść z każdego piekła. Jeśli tylko mamy nadzieję na to, że jest to możliwe.


Z cierpliwością wyczekuję kolejnego tomu. 

Czy teraz kolej na Vivienne? 


Na ostatnią z trójki przyjaciół. Liora, David i Vivienne.


Moja ocena 9/10


Cytaty z książki:


"Widzę, że ci idioci są bezradni wobec niewieścich sztuczek. Plączą się niczym istoty we mgle – otumanieni, rozpaleni, gotowi na wszystko. Podkręceni potrzebą i pragnieniem, są jak psy spuszczone ze smyczy. Głodni seksu i alkoholu. To zawsze niebezpieczna mieszanka. Zapach feromonów, potu, taniego szampana i emocji unosi się w powietrzu".


"Całuję ją mocno. Z desperacją, którą od lat próbuję zamaskować arogancją. Jednocześnie szukam spełnienia, którego, jak dotąd, nie odnalazłem".


"Wszystko się kończy. Miłość. Wierność. To tylko złudzenia, którymi ludzie wiążą sobie ręce i łudzą się, że to coś znaczy. Dlatego wybieram zabawę. Mam wszystko, co potrzebne do idealnej nocy – sprawne ciało, ogromne wyposażenie, no i wampirzy jad. A ten daje naprawdę niezły odlot. Żadna panna nie odmawia tej podróży".


"Wszystko w moim życiu jest tymczasowe. Każda „przygoda” ma swój koniec. Ta natrętna myśl przeżycia partnera nie opuszcza moich myśli. Przecież kiedyś i ona umrze, jak każda inna".


"Nie gryzę się w język – w moim przypadku to nie zawsze jest metafora – i zbyt często podsycam sytuację sarkazmem. Arogancka pewność siebie to moja specjalność. Wilki tego nie cierpią. Co tylko bardziej mnie bawi".


"Rhea. W tym właśnie momencie zrozumiałem, że nie tylko ją pragnę. Ja ją kocham! I chcę ją chronić. Chcę dać jej to, czego ani ona, ani ja nigdy wcześniej nie zaznaliśmy – prawdziwą miłość, spokój, bezpieczeństwo i szacunek".

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Technologia, czy wolność?

Jak cienka jest granica między snem, a jawą?

[Reklama] Wrona z Madenfal