Pogoń za lepszym bytem


 Żelazna pięść olbrzyma - Albin Perc 


Dziękuję autorowi i wydawnictwu WasPos za możliwość przeczytania tej książki.


Książkę przeczytałam bardzo szybko. Jest ona wielowymiarowa i prosta w przekazie.

Wbrew pozorom, nie jest to łatwa lektura. Niby opowiada ona o życiu ludzi lat 40 XX wieku, a jednocześnie pokazuje konsekwencje podjętych decyzji.

Czasem były one zrządzeniem losu i przypadku.

Mówią, że każdy jest kowalem swojego losu.


Autor daję nam wiele ważnych lekcji, dla wszystkich warstw społecznych, robotniczych jak i zawodowych. I to wręcz bardzo boleśnie. Mimo tylu nowych pokoleń, my wciąż jesteśmy tacy sami. Każdy z nas będąc na górze, może z niej spaść.

To coś więcej niż słowa... To krzyk dla tych, co myślą, że wszelkimi dobrami materialnymi dają miłość.

I choć historia nie kończy się optymistycznie... To jednocześnie daję wiele do przemyśleń na wielu płaszczyznach naszego życia.


Czy polecam?

Tak, to historia, która uczy między innymi tego, do czego może prowadzić obsesja, np. za bogactwem.


Moja ocena 10/10


Cytaty z książki:


"Jest we mnie gdzieś w środku uczucie tak ogromnej straty. Jakby mi ktoś ciekły metal wlewał do przełyku. Pamiętam, jak za dzieciaka, o tak małego pokazał - ganiałem tu z wystruganym z kawałka drewna mieczem. Świat był dla mnie prosty jak wiązanie butów. "


"Czy ja mądry i inteligentny? (...)

Chyba życiowo jakoś pokręcony, bo ciągle mnie kusi, żeby przeżyć więcej, mam to zdradzieckie poczucie, że życie przelatuje mi przez palce a ja się temu tylko przyglądam, nic z tym nie robię!"


"Ziemia zabiera ze sobą tajemnice. Wyzbywa lęku, który na wzór wylanej z rany krwi barwi ciemny przestwór gruntu. Tylko wiatr zdaje się pamiętać skargą pomordowanych."


"Złoto potrafi omamić. Odebrać rozum i zdolność podejmowania słusznych decyzji. Dlatego w kodeksie każdego porządnego złodzieja jest naczelna zasada. Trzeba wiedzieć, kiedy się wycofać, kiedy nabyte wątpliwości drogą bogactwa spieniężyć albo ukryć."


" Jak rozumiem, chcecie pomnażać kapitał, a więc zbytek, a mnie nie interesują zbytki, wyleczyłem się z manii posiadania, bo to czyni człowieka niewolnikiem. Praca, jak już, powinna bawić, frapować, być pretekstem do zadawania celnych i ważnych pytań. Tylko taką pracę mógłbym przyjąć, bo nie zaślepiałaby we mnie jasności osądu, zbytek czyni to w sposób katastrofalny dla człowieka!"


"Naturalnie, o to właśnie chodzi, o wybór. Życie to sztuka wyboru, czyli opowiadania się za albo przeciw, albo znowu za! Człowiek, który umie się opowiedzieć, z gruntu uchodzi za wygranego, co innego gdy wybór nastręcza problemów. I wtedy pojawiają się wszystkie domorosłe hipotezy, milion za i milion przeciw, i stoi człowiek w idiotycznym rozkroku. A czas ucieka, a życie nie poczeka, bo mamy je jedno i nic poza tym, i basta. Więc roztropniej będzie podjąć decyzję. Wiadomo, każdy wybór obarczony jest ryzykiem, to jakby położyć statek na wodzie i oddać się głupocie, że nigdy nie zatonie. To nonsens. Ale nie znaczy to, że trzeba przez cały jego żywot trzymać go w porcie z racji lęku i obaw z tym związanych."


"Miłość jest jak latawiec; jeśli nie wypuścisz jej z rąk, nigdy nie zobaczysz, jak rozkłada skrzydła, jak mieni się w słońcu targana wiatrem, jak tnie miarowo niebo, a później majestatycznie opada. Latawiec w ręku jest tylko obietnicą miłości, nad którą człowiek jedynie pozornie panuje."


"Są w życiu rzeczy, których nikt nas nie uczy. Pierwszymi są strata i jej siostra samotność, dwie czarne panny, które wyciągają po człowieka swe ramiona jedna po drugiej. Potem jest miłość podyktowana sercem albo rozumem, jak kto woli; a czasem namiętnością krótką, jak krótki bywa lot latawca. I w końcu czwarta, o której wszyscy wiedzą, milcząc zaciekle, jakby siły złowróżbne mogły sprowadzić ją z daleka. Śmierć. "


"Czasem tak bywa, że przeszłość dogania człowieka w najmniej spodziewanym momencie. Przeszłość, która jak kajdany pęta najmocniej, zamieniając jasność i racjonalizm myśli w odwieczną udrękę i koszmar.

Podobnie jak statek, który bezwiednie płynie na spotkanie góry lodowej, by dopełnić w ten sposób swój los."


"Człowiek, który chce od życia ciągle więcej i więcej, utonie w końcu na dnie oceanu i nie mam tutaj na myśli Atlantyku, [...] ale ocean własnej duszy. Podążanie za potrzebą posiadania pęta człowieka, skazując go na wieczną udrękę i niespełnienie. Banicję, podczas której nadal śni o triumfie, rozdrapuje dawno rozmyte sensy, które za sprawą złowróżbnej siły wody nigdy na powrót nie układają się pomyślnie."


"Wszystko to już obrosło w niepamięć. Życie znów zatoczyło koło, domknęło swój liniowy porządek. Wszystko, co zostało powiedziane i uczynione wbrew porządkowi, przykrywają kolejne karty powieści.

Cóż, życie potrafi płatać figla. Bawić i zaskakiwać. Skłaniać do refleksji wyciskać łzy. Wzruszać i pouczać, dając pstryczka w nos."

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Technologia, czy wolność?

Jak cienka jest granica między snem, a jawą?

[Reklama] Wrona z Madenfal