Czy wszystko może być idealne?



Recenzja premierowa
21.10.25

That one birthday - Joanna Postój

Dziękuję autorce za możliwość przeczytania tej książki.

Czy dawna miłość może zburzyć nasz idealny świat ?

Właśnie tego dowiecie się czytając tę historie.
Mimo tego, że jest ona krótka, to jest pełna emocji i rozterek. Bianka i Aleks. To takie idealne oraz zgrane małżeństwo... To naprawdę szok, że można żyć w tak pięknej relacji. Nie da się ich nie lubić. Sama bym chętnie poznała taki duet.

Czasami jest też tak, że zdarzają się klapy. Kto przeżył brak gości, częściowy, bądź całkowity na swoich urodzinach, to bardzo dobrze to zrozumie. Od razu człowiek traci chęć na wszystko, mimo, że to przypadki rządzą naszym życiem. Niemniej i tak nasza psychika działa i niestety podpowiada mam beznadziejny nastrój.

Historia z przekazem. Nawet jeśli myślimy, że trudne chwilę przytłaczają i czasem są one nie do pokonania, to zawsze nadejdą te lepsze. To "czasem", od nas zależy jak to tego podejdziemy. A najważniejsze, nic nie dzieje się tak całkiem przypadkiem. Pewne spotkania są po to, aby coś do końca w życiu zamknąć. Niestety niektóre sprawy mimo zamknięcia za nimi drzwi, to i tak mogą się jeszcze otworzyć.
Pokazuję to również, że niektórzy się nie zmieniają. Nawet mimo upływu lat.

Czy polecam?
Oczywiście!!!
Lektura dla starszych czytelników. Na pewno się nie zawiedziecie. Naprawę warto sięgnąć po ten tytuł. Czyta się ją naprawdę przyjemnie.

Moja ocena 10/10

Cytaty z książki:

"Przykrywam nas kocem, załączając film dokumentalny.
 – Zobaczymy, kto pierwszy zaśnie – mówi Aleks, na co szturcham go w ramię.
 – Tylko spróbuj, a i tak cię obudzę – składam obietnicę, przybierając groźną minę. 
W odpowiedzi słyszę cichy śmiech. Opieram głowę na ramieniu, czując jego zapach, a ciepłe ramię w przyjemny sposób mnie przytula."

"Zasypiając po filmie, nie miałam pojęcia, że następnego dnia coś zupełnie zmieni moje plany."

"Opieram głowę o jego ramię, wtulając się w bok.
 – Osiem piętnaście – mruczy, spoglądając wymownie na zegarek. – Wiedziałem, że się wyrobimy. 
Momentalnie unoszę się na łokciach. 
– Czasem warto obudzić się wcześniej, ale tylko przy twoim boku. – Puszczam mu oczko. 
– A co, mam jakąś konkurencję? – pyta z rozbawieniem. 
– Tylko jeśli bierzemy pod uwagę ekspres do kawy.
 – Jesteś niemożliwa. – Śmieje się, kręcąc głową. 
– Dlatego jestem twoją żoną – odpowiadam z dumą. 
Składam szybki pocałunek na jego ustach i podnoszę się z łóżka."

"– Nowy statyw! – Ekscytuję się. – I to z funkcją śledzenia! 
– Jej! Kolejny do kolekcji! – udaje zachwycenie Aleks, na co gromię go wzrokiem.
 – Jako specjalistka od marketingu potrzebuję go – oznajmiam stanowczo. 
– Oczywiście, jak trzech innych walających się po 
mieszkaniu.
 – Uznajmy, że ten jest królem, a reszta podwładnymi. 
Słyszę wybuch śmiechu po stronie naszych rodziców. Nawet Aleks nie potrafi się nie uśmiechnąć, a ja czuję rozpierającą dumę w moim wnętrzu."

"Wracam do stolika, mimo że targają mną emocje. Myślałam, że po rozstaniu z Fabianem nigdy więcej się nie zobaczymy, ale jak to mówią – życie potrafi zaskakiwać w najmniej odpowiednich momentach."

"– Bianka… – wymawia moje imię. 
Przenoszę na niego wzrok. Po jego spojrzeniu i wyrazie twarzy wnioskuję, że dla niego to spotkanie również jest niezręczne. Unoszę brwi, dając mu szansę na poruszenie tematu, który najwidoczniej chce rozpocząć.
 – Nie sądziłem, że cię kiedyś spotkam.
 – Ja też i popatrz, jaki ten świat mały – wypowiadam. 
– Mały, przewrotny… – Ciężko wzdycha. – Zwłaszcza gdy się trafia na ludzi, którzy w przeszłości znaczyli dla ciebie bardzo wiele i się je zawiodło. "

"Życie bywa mądrzejsze od nas."


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Technologia, czy wolność?

Jak cienka jest granica między snem, a jawą?

[Reklama] Wrona z Madenfal