Nie oczywista miłość

 


Pod kanadyjskim niebem - Małgorzata Kasprzyk

Tom 1


Dziękuję wydawnictwu WasPos za możliwość przeczytania tej książki.


To moje kolejne spotkanie z piórem autorki.

Lubię w jej stylu to, że miłość nie jest przestawiona tak, jak w każdej innej. 

Miłość nie zawsze jest od pierwszego wejrzenia, czy też być tzn "uderzeniem jak z pioruna".

Tutaj, bazuję na przyjaźni i wspólnych celach.

I to jest według mnie świetne posunięcie, bo jest to naturalne.


Historia przedstawiona jest z trzech punktów widzenia. Trevora, Stelli i Barbary.

To dzięki temu historia nabrała wymiaru autentyczności. Podzielona jest na dwie części.

Rok 2001 i 2002. Te daty mają duży wpływ na życie bohaterów i są początkiem nowego życia.

Fajnie, że na początku dodane są zdjęcia i historia tego kanadyjskiego miasta. Właśnie dzięki temu można się bardziej wczuć w świat tamtejszej elity.


Przeczytałam książkę niemal ekspresowo i powiem, że jest ona przedstawiona w bardzo dobrym tempie. Emocje świetnie dozowane i mają lekki wyraz. A przede wszystkim pokazuje, że nie raz mocna chęć zostania rodzicem jest silniejsza od wszystkiego.

Ale też nie wszystko idzie po własnej myśli. Pokazuje jak niektórzy na siłę próbują ratować coś, co dawno już nie istnieje. Przy tym, sami też już nie darząc uczuciami tej osoby.


Epilog świetnie podsumował całość. Człowiek aż się uśmiecha, kiedy wszystko idzie w takim kierunku. Choć trochę szkoda, że nie zostało to bardziej rozwinięte.


Jestem bardzo ciekawa o kim będzie kolejny tom. Choć oczywiście mam już pewne podejrzenie. 


Czy polecam?

Tak!

 Pokazuje nie tylko inne oblicze miłości. Oczywiście mamy też realia w którym to kobiety próbują zniszczyć życie, nie tylko czyjeś, ale przedewszystkim własne. I najważniejsze, że nie każdy czuję potrzebę macierzyństwa i należy to uszanować.


Moja ocena 9/10


Cytaty z książki:


"Niestety, pewne rzeczy, oczywiste dla postronnych, bywają nie do przyjęcia dla zainteresowanych. "


"Obydwoje pragnęli mieć dziecko. I przez okrutne zrządzenie losu stracili taką możliwość. Obydwoje czuli się samotni i zagubieni. Prawdopodobnie obydwoje cierpieli też na depresję, tylko ona zdawała sobie z tego sprawę, a on nie - aż do tej pory."


"Uświadomiłam sobie, że nie jestem jedyną osobą na świecie, która cierpi. Czasami człowiekowi się tak wydaje... Ma wrażenie, że tylko jego dotknęły problemy, a wszyscy dookoła są szczęśliwi. Porzucenie tego złudzenia naprawdę pomaga."


"- Byłaś pacjentką taty?

- Tak, operował mnie.

- I nie czujesz się z tym dziwnie?

- Dlatego?

- Bo umawiasz się z facetem, który widział twoje kości..."


"- Nie wiem, czy ona zgodzi się za mnie wyjść - powiedział z powątpiewaniem.

- Jeśli nie zapytasz, to się nie dowiesz.

- W sumie tak..."


"Obydwoje byliśmy ludźmi po przejściach i żadne z nas nie liczyło już na miłość. Zapomnieliśmy też o tym, że czasami przyjaźń przeradza się w coś głębszego. Ja na początku nawet tego nie zauważyłem, dopiero po twoim wyjeździe zacząłem rozumieć pewne rzeczy. Dlatego postanowiłem zaryzykować i poprosić cię o rękę..."




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Technologia, czy wolność?

Jak cienka jest granica między snem, a jawą?

[Reklama] Wrona z Madenfal